Czy
łatwo być przewodniczącą?
Za nami pięć
miesiące nauki. Zapytajmy naszą przewodniczącą Samorządu Uczniowskiego Hannę Affanasowicz, jak
czuje się na tak ważnym stanowisku.
Co
skłoniło Cię, by kandydować na przewodniczącą?
W
5 klasie byłam przewodniczącą w Samorządzie klasowym. Myślę że chciałam
kandydować na przewodniczącą, także ze względu na byłą przewodniczącą. Podobało
mi się jej stanowisko więc spróbowałam.Tak się złożyło że udało mi się
wygrać.
Jak
wyobrażałaś sobie bycie przewodniczącą, zanim nią zostałaś?
Moje
myśli na ten temat były raczej pozytywne. Wiedziałam, że moja poprzedniczka
pomagała nauczycielom, w różnych akcjach, które organizował Samorząd.
Kandydując, miałam różne pomysły co można by było zrobić w szkole. Teraz wiem,
że jednak nie wszystko jest możliwe do zrealizowania.
Jak
radzisz sobie z tym wyzwaniem?
Och…
Myślę, że chyba nie najgorzej, ale uważam, że należałoby się o to zapytać opiekunkę
Samorządu Uczniowskiego.
Czy
dobrze pracuje Ci się z Twoimi rówieśnikami?
Tak,
jeśli w samorządzie jest coś do zrobienia, zawsze znajdzie się osoba chętna.
Czy
udało Ci się zrealizować twoje plany?
No
cóż, jak już wcześniej wspominałam, nie wszystko da się zrobić. Jednym z moich
pomysłów były „owoce i warzywa” w starszych klasach (4-6). Jednak Dyrekcja
niestety uważa to za niemożliwe, gdyż ten plan jest przewidywany dla klas 1-3.
Pomimo to są pomysły, które udało się przeprowadzić, takie jak „szczęśliwy
numerek”, czy konkurs na tematyczną dekoracje klasy.
Czy
praca w samorządzie zajmuje Ci dużo czasu i czy starcza Ci go na Twoje
przyjemności?
Oczywiście!
To, że jestem przewodnicząca, nie znaczy, że nie mam czasu na swoje
przyjemności. Czasem muszę coś zrobić, wiadomo, ale nie znaczy to, że wszystko w
samorządzie robię ja. Na zebraniach ustalamy i dzielimy się pracą. Jedni np.
zrobią plakaty, a drudzy będą sprzedawać ciasteczka
Jakie
są twoje plany na najbliższe miesiące, czy chciałabyś coś zmienić w dotychczasowych działaniach?
Za
nami karnawał, w najbliższym czasie odbędzie się "Aleja gwiazd" i "Poczta Walentynki". Myślę też o zorganizowaniu Dnia Czekolady .
Czy
gdybyś mogła, kandydowałabyś na przewodniczącą jeszcze raz?
Czemu
nie? Gdybym mogła to może kandydowała jeszcze raz, ale z drugiej strony, może
jest ktoś, kto chciałby zobaczyć jak to jest być przewodniczącym, więc moja
decyzja nie jest jeszcze pewna.
Kilka
słów od naszej przewodniczącej:
Kochani!
Dziękuje
wszystkim i każdemu z osobna za pomoc i zaangażowanie w dotychczasowe akcje i
pomysły Samorządu. Liczę na wasze przybycie, pomoc w przygotowywaniu i sprzątaniu po „Alei Gwiazd” oraz na
wysyłanie kartek „Pocztą walentynkową”. Co do tego semestru, zapraszam osoby z
ciekawymi pomysłami i
świętami do podzielenia się tymi informacjami - dzięki temu będzie możliwe ich
zorganizowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz